Авторская пчелка- Proces haftowania

    Сижу, вышиваю, никого не трогаю...
А внутри меня буря!!! Две противоположные эмоции не дают покоя!
    Одна ноет: "Да оставь ты эту сложную вышивку! Вот намудрила автор пчёлку эту, пусть сама и вышивает!!! И бленды и сложные крестики двумя цветами!!!"
    А вторая приговаривает: "Но ты же профи:) Неужели не справишься? Тебе что, слабо?:))) И посмотри как интересно получается, крылышки особенно...

Сижу, вышиваю, а пчёлка растёт:)
Скоро покажу:)

Czy zdarzało się kiedyś wam szyć obrazek, który się nie podoba, albo podobał się przed rozpoczęciem, a teraz nie?

Albo taki, który wydaje się zbyt trudny do pokonania?

To tak teraz siedzę i męczę krzyżyki na pszczółce. I tak się zastanawiam czy może rzucić...Zbyt dużo pojedynczych krzyżyków, znudziło mnie ciagłe zmienianie nici...
A jednak pszczółka niesamowita, szczególnie jej skrzydła!

Za niedługo pokażę:)